Agnieszka i Tomek zorganizowali swoje wesele w Krakowie w Nowej Hucie. Ona jest śliczną i spontaniczną kobietą, a On mężczyzną uśmiechniętym i wyluzowanym (i to nawet w taki dzień!). Obiektyw kocha takie duety. Jak sami zobaczycie, Moja Para uwielbia psiaki. Agnieszka i Tomek nie tylko posiadają dwójkę przygarniętych ze schroniska kruszynek, ale też martwią się losem pozostałych, które żyją w klatkach w oczekiwaniu na nowych kochających właścicieli. Dali temu imponujący wyraz nawet tego dnia (o czym za chwilę).

Może popularne skojarzenia z krakowską Nową Hutą tego nie zapowiadają, ale Agnieszka i Tomek zorganizowali tu naprawdę rustykalne wesele. Podkreślało to mnóstwo dodatków i dekoracji rustykalnych, takich jak drewniane pudełko na obrączki czy barwna mucha Pana Młodego. Agnieszka miała na sobie niesamowitą, zwiewną, koronkową suknię ślubną, a także wianek z gipsówki i lawendy. Ale żeby nie całkiem uciec od nowohuckiego czaru poprzedniego stulecia, wraz z Młodą Parą udałam się do kościoła obrośniętym motoryzacyjną legendą czerwonym Fiatem 125. Sami zobaczcie, jaki to był piękny dzień.

Wesele w Krakowie na Nowej Hucie

Po wzruszającym błogosławieństwie w domu rodzinnym Panny Młodej udaliśmy się na ceremonię zaślubin. Elegancki i szczęśliwy Pan Młody poprowadził przyszłą Małżonkę do ołtarza. Nie muszę chyba pisać, że Panna Młoda w prostej i delikatnej rustykalnej sukni ślubnej wyglądała przepięknie i robiła wielkie wrażenie na zgromadzonych gościach.

Po złożonej przysiędze Państwo Młodzi udali się na chwilę modlitwy przed obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy, po czym szczęśliwi i bogatsi o nową, wyjątkową biżuterię na serdecznych palcach wyszli przed kościół, gdzie czekał na nich tłum uśmiechniętych gości.

Trochę na marginesie całego reportażu chciałabym zauważyć jeszcze jedną inicjatywę Agnieszki i Tomka. Po zakończonej radosnej uroczystości w kościele Nowożeńcy przyjmowali od swoich gości nie tylko serdeczne życzenia, ale również drobne sumy na potrzebujące psy mieszkające w schronisku.

Rustykalne wesele w Nowej Hucie

Po zakończeniu ceremonii zaślubin Państwo Młodzi w towarzystwie gości udali się na salę weselną. Świadkiem weselnych tańców, zabaw i śmiechów był Dom Wędkarza położony nad pięknym Zalewem Nowohuckim – to jeden z wielu plusów organizowania wesela w Krakowie w Nowej Hucie. Wesele w stylu rustykalnym nie mogło się obejść bez pięknych dodatków wystroju sali, które zobaczycie na poniższych zdjęciach. Pełno tu było drewnianych detali, nawet przepyszny tort weselny podano na pięknej drewnianej paterze. Jednym słowem, rustykalne dekoracje ślubne przygotowano z wielką dbałością o szczegóły.

Otaczająca restaurację zieleń i spokojny szum wody tylko potęgowały tę niemal sielską atmosferę weselnego przyjęcia. Zalew Nowohucki – choć to popularne rekreacyjne miejsce na mapie Krakowa – sprzyja wyciszeniu i zaprasza na kilka chwil wytchnienia od szalonych tańców. Razem z Moją Parą śmiało korzystaliśmy z tego zaproszenia, decydując się na kilka romantycznych ujęć nad Zalewem. Okolice Zalewu w sierpniowe wieczory o tej porze roku są tak czarujące, że mikro sesja ślubna o zachodzie słońca jest nie tyle dobrym pomysłem, co obowiązkiem – szczególnie, że może okazać się wspaniałym fotograficznym dopełnieniem wesela w stylu rustykalnym.

Zwieńczeniem szampańskiej zabawy był nocny festiwal zimnych ogni, które goście weselni rozpalili wokół Nowożeńców tuż po oczepinach.

To było naprawdę niesamowite rustykalne wesele, dlatego z wielkim sentymentem wspominam ją do dziś. Jeśli i Wam ten reportaż przypadł do gustu, kilka dodatkowych zdjęć z tego wydarzenia możecie znaleźć także w moim portfolio lub na moim koncie na Instagramie.

A jeśli także rozważacie wybór stylu rustykalnego na wesele, napiszcie do mnie. Chętnie podzielę się z Wami swoim doświadczeniem i opowiem, jak mogę Wam pomóc uwiecznić Wasz wyjątkowy dzień.

https://www.instagram.com/p/BoY86Z6nm4Y/